W rozważaniach nad technologiami informacyjno-komunikacyjnymi istotna okazuje się ich najważniejsza wada, która w znaczący sposób wpływa na dzieci.
Zbyt częste korzystanie z komputera, tabletu czy telefonu ogranicza realne kontakty interpersonalne.
Tym samym wpływa ono na ograniczenie kompetencji komunikacyjnych najmłodszych – tych, którzy wkraczają w świat zawiłych przekazów czy emocji .
Zagrożenie wynika z prostej zależności – czas poświęcony na obcowanie z nowymi technologiami, to czas który dziecko mogłoby spędzić z rówieśnikami lub rodziną.
Nasz mózg natomiast dostosowuje się do warunków, w których przyszło mu działać – wzmacnia określone połączenia neuronalne, a ogranicza funkcjonowanie innych, mniej przydatnych. Jeśli więc dziecko odrzuca kontakty z innymi ludźmi, wówczas mózg nie generuje potrzeby rozwijania umiejętności interpersonalnych.
Komunikacja w świecie rzeczywistym staję się trudniejsza.
Zadaniem rodziców i nauczycieli jest wdrażanie dzieci do dorosłości, a zatem zapewnienia im wiedzy oraz umiejętności, które będą przydatne w przyszłości.
Kompetencje medialne nie są jedynymi, które będą niezbędne w dorosłym życiu dzieci. Swobodne porozumiewanie się w świecie rzeczywistym jest równie istotne.
Należy wiec pamiętać o świadomym korzystaniu z TIK oraz wskazywaniu dzieciom zasad korzystania z nowoczesnych mediów.
Jak pokazuje obecna sytuacja na świecie, technologie informacyjno-komunikacyjne mogą okazać się dominujące w naszym życiu. W dobie zagrożenia epidemiologicznego umiejętność posługiwania się nimi stanowi warunek funkcjonowania w przestrzeni szkolnej (nauczanie zdalne) i społecznej.
Doszliśmy do momentu, w którym należy szczególnie pamiętać o balansie pomiędzy rzeczywistością a funkcjonowaniem w świecie wirtualnym.
Każdy z nas potrzebuje bezpośredniego kontaktu z innymi ludźmi, a w szczególności najmłodsi. Dlatego dbajmy o tworzenie trwałych relacji w rzeczywistości, a nie tylko w zniewalającym świecie mediów.
Alicja Snoch